Oryginalna Treść Wiadomości
„Dzisiaj napisała do mnie jedna z dawnych koleżanek, że jej się przyśniłem, ale jakaś bezpłciowa rozmowa, więc zapytałem co ją do mnie sprowadza, ona że nic tylko jej się śniłem. Zapytała co robię, mówię że pracuję, gadka szmatka. Na końcu napisałem, że ide bo ta rozmowa zmierza donikąd, ona Luz, czy takie zakończenie rozmowy nie było spaleniem mostu? Co mam robic? Może ją przeprosze?”

Moja odpowiedź

Ja bym jej nie przepraszał. Już Ci mówię dlaczego.

Mówiąc „rozmowa zmierza donikąd” pokazałeś, że masz standardy, zademonstrowałeś też męską cechę.

Z DRUGIEJ strony – przez to że w ten sposób zakończyłeś rozmowę zrobiło jej się przykro.

Jeśli przeprosisz nic dobrego z tego nie wyniknie. Laski też czasem przepraszają kolesi, bo im go szkoda. Ale to nie znaczy, że ten facet im się podoba. Lepszymi przeprosinami, które de facto pomogą Ci sie z nią umówić będzie – TELEFON do niej w którym poflirtujesz z nią i pomiędzy wierszami wpleciesz, że Ci się podoba świetnie Ci się z nią rozmawia.

To NAJLEPSZY komplement dla kobiety.

Ona zadzwoniła do Ciebie (okazanie zainteresowania) -> Ale rozmowa nie wyszła najlepiej -> niedobrze.

Kiedy oddzwonisz pokażesz, że ona w jakiś sposób działa na Ciebie, wasza znajomość złapała wiatr w żagle. Jeśli zaczniesz ją przepraszać za to co było – będziesz rozdrapywał rany = jedynie przypomnisz jej, jak się wtedy czuła i że KOMPLETNIE zabrakło połączenia między wami.

Bez sensu.

Zadzwoń więc i pokaż, że masz ochotę z nią dalej obcować, spędzać czas. To bardzo miłe. Jak dorzucisz do tego trochę humoru, flirtu – super. A jak jeszcze umówicie się na randkę i tak was emocje poniosą, że pobawicie się w „50 twarzy Greya” – rewelacja 🙂

Do zobaczenia na szczycie, Mariusz 🙂